Zapadła niezręczna cisza. Oboje baliśmy się ją przerwać. W końcu zdecydowałam się na pierwszy ruch. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam ze spokojem.
- Miałeś mi to wytłumaczyć - przypomniałam
- Tak ... ja musiałem to zrobić - wytłumaczył się
- Ale jak to ? Dlaczego ? - zapytałam
- Ja strasznie tego chciałem ... - odparł
- Ale czego ? Czego chciałeś ? - zapytałam ponownie ale z bardziej zdecydowaną miną
- Ja chciałem żebyś była moją dziewczyną - powiedział jak gdyby z lekkim zawstydzeniem
Nie wiedziałam co robić. Nie wiedziałam co czuć. Harry Styles siedzi tuż obok mnie i chce żebyśmy byli parą, na dodatek mówi, że jesteśmy razem czwórce swoich najlepszych przyjaciół. "Jemu chyba naprawdę zależy" myślałam
- No dobrze, ale dlaczego nie zapytałeś się mnie najpierw ? Przecież na pewno bym Cię nie wyśmiała ! Co najwyżej bym się zgodziła - zaśmiałam się
- Czemu Cię to śmieszy - zapytał
- Nie śmieszy mnie to ... tylko twoje zachowanie ... trzeba było się zapytać. - powiedziałam
- No to ... - zaczął
- No to ... co ? - rzuciłam
- Chcesz być moją dziewczyną ? - zapytał
- Yyyy ... nie wiem co powiedzieć ... - odparłam
- Wiedziałem ... - powiedział ze smutkiem
- Ja jeszcze nic nie powiedziałam - przypomniałam
Przez krótką chwilę biłam się z myślami.
- Ja ... ja ... no dobrze powiem Ci to po ludzku ... Zgadzam się ! Chcę z Tobą być ! - odpowiedziałam
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - zaśmiał się
Po chwili przytulił mnie. Czułam się w jego objęciach cudownie. Harry przytulał mnie bardzo mocno i z wielkim uczuciem. Odwzajemniałam uścisk. "Przez dwa dni ja byłem twoim gościem, teraz ty będziesz moim !" rozkazał Hazz. Wziął mnie na ręce i przeniósł do salonu. Był taki silny.
Położył mnie delikatnie na sofie, a sam usiadł obok mnie. Znowu zaczęliśmy rozmawiać. Nasz rozmowy sprawiały mi jeszcze większą przyjemność. Teraz gdy byliśmy parą mogłabym tak siedzieć cały czas. Gadaliśmy tak do północy. Spojrzałam na zegarek, było piętnaście minut po dwunastej w nocy. Pomału zaczęłam być śpiąca. Harry chyba to zauważył. Przysunął się do mnie.
- Chyba jesteś śpiąca kochanie ... - powiedział
- Troszkę ... - rzuciłam
- Chcesz już spać ? - zapytał
- Tak, aaa ... gdzie mogę spać ? - odparłam
- Gdzie tylko chcesz - odrzekł z uśmiechem
W końcu Hazz wziął mnie na ręce i zaniósł do jakiejś sypialni. Leżałam już w łóżku. Harry podszedł do mnie, przytulił mnie na dobranoc i wyszedł. Czułam się cudownie ...
Nawet spoko, ale za szybko się akcja dzieje xd 2 dni i już są parą.. trochę dziwne, że znają się tylko 2 dni czy 3, ale powinnaś zmienić
OdpowiedzUsuńwłaśnie o to chodzi ale dzięki że komentujesz + tak naprawde to kolezanka pisze ja tylko publikuje ;) wspólny blog ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za sugestie, przekarze ;)